Przejdź do głównej zawartości

Czy smoki istniały naprawdę?

Witajcie!😉 

Tym razem w świecie smoków. Jak myślicie, będzie strasznie? A może tajemniczo?

    W ubiegłym tygodniu na zajęciach poruszyliśmy temat o smokach. Przyznam, że nigdy nie zagłębiałam się w to czy one istniały, czy nie. Znałam je zazwyczaj z bajek czy opowieści fantasy. Po kilkunastu minutach wykładu okazało się, że jednak można wyciągnąć mnóstwo wniosków na ich temat.

Źródło: Pinterest

    Na początek pytanie. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, do jakiej grupy zaliczylibyście smoka? Czy to będzie bezkręgowiec, czy kręgowiec? A jeśli kręgowiec to płaz, gad, a może ssak czy ptak? Nie wiecie? To nic! Ja, osobiście też miałam trudność z zakwalifikowaniem do odpowiedniej grupy, bo przecież jak możemy zakwalifikować zwierzę, jeśli go nigdy nie widzieliśmy, w świecie realnym? Dobrze, jeśli zaliczymy smoki do gadów, to jakie byłyby ich cechy? Możemy wyróżnić cechy gadzie tj. pokrój ciała, gruba, sucha skóra, bez sierści, bez piór, są jajorodne. A może smok to ptak? Z bajek wiemy, że niektóre smoki mają skrzydła, ale czy ta cecha świadczy o tym, że potrafią latać? ''Skrzydła" smokom służyły tak naprawdę do termoizolacji, czyli zachowania odpowiedniej temperatury ciała. Smoki miały również takie dziwne płyty na grzbiecie. Jak myślicie, do czego mogły im służyć? Już rozwiewam wątpliwości. Mogły one służyć do ogrzewania w promieniach słonecznych albo do pozbywania się nadmiaru energii. Płyty te mogły również przyjmować element godowy lub pełnić funkcję odstraszającą.

Źródło: Pinterest 

    A czy smoki mogły ziać ogniem? Nie znamy żadnych zwierząt, które zieją ogniem, prawda? Gdy usłyszałam, to pytanie podczas wykładu to uznałam, że pewnie nie ziały ogniem. Byłoby to niemożliwe. Jednak po przemyśleniach i słowach profesora, zmieniłam zdanie. Dowiedziałam się, dzięki temu wykładowi, że żołądek smoków wytwarzał gaz i kiedy łączył się z kamieniami, to wytwarzał  się ognień. Nigdy dotąd nie pomyślałabym, że to prawdziwa teoria.

Źródło: Pinterest

    Czy myśleliście kiedyś, czy w naszym otoczeniu istnieją smoki, które nie są smokami? Tak, oczywiście, że istnieją. Są to ważki, czyli dragonflies. Możemy je spotkać na całym świecie, ale szczególnie w pobliżu wód, takich jak stawy, rzeki, jeziora czy bagna. To tam przeważnie samice składają jaja.


    Co mogę stwierdzić po tym wykładzie? Że nie możemy ograniczać się tylko do świata fantasy. Starajmy się szukać informacji, badać, rozważać różne teorie. Myślę, że temat smoków mógłby również być zrealizowany w przedszkolu. Dzieci byłyby pod wrażeniem!

 A oto propozycja wykonania smoka wspólnie z dziećmi, zamieszczam link poniżej:

 https://pl.pinterest.com/pin/9499849203464028/


Dziękuję Wam na dziś, mam nadzieję, że zaskoczyłam Was pewnymi faktami 😎. Do następnego!

Emilka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przyroda wiosną

     Witajcie kochani!  W końcu przyszła do nas wiosna 🌱🌞, która budzi w nas uczucie radości, optymizmu i nadziei. Dziś będzie właśnie o tej cudownej porze roku. Co kwitnie? Co możemy spotkać? Gdzie szukać wiosny? Postaram się dziś odpowiedzieć Wam, czego dowiedziałam się podczas wykładu z edukacji społeczno- przyrodniczej o przyrodzie wiosennej.       Zacznijmy, więc od pszczolinki napiaskowej, która niebawem pojawi się w naszym otoczeniu. To samica, samotna matka, wychowująca potomstwo samodzielnie, bez społeczności, bez roju, która wykopuje norkę, w kolonii, na piasku. Tworzy boczne korytarze i zbiera do nich pyłek oraz nektar. Pyłek zawiera w sobie dużą ilość azotu, natomiast nektar jest swego rodzaju energetykiem. Pszczolinka magazynuje pyłek i nektar, zamyka komórkę, składa jaja. Nie odlatuje zbyt daleko od norki. Życie tego owada nie należy do najprostszych, musi chronić swoją norkę przed nieprzyjacielami. Wiecie, że są one bardzo be...

Nauka przez doświadczenie, zajęcia terenowe

            Witajcie! Bardzo mi miło, że poświęcacie swój wolny czas na przeczytanie moich wpisów. Dziękuję Wam za to. Robi się coraz cieplej, miejmy nadzieję, że wiosna zagości już na dobre. Dziś na moim blogu poruszę temat dotyczący uczenia się przez doświadczanie. Niedawno na zajęciach z edukacji społeczno-przyrodniczej pojawiły się metody nauczania dzieci, aby przedstawić Wam występujące w tej metodzie, etapy zaprezentuje schemat:       Kolejnym aspektem, o którym była mowa podczas wykładu była metoda KMO. A co kryję się pod tą nazwą? A mianowicie jest to metoda wyróżniająca poszczególne etapy, a są nimi: 1.obserwacja 2.dyskusja 3.eksperyment 4.wiedza 5.działanie Jest to metoda dzięki, której angażujemy nasze zmysły i zdobywamy wiedzę poprzez obserwacje, dyskusje z innymi, a co najważniejsze poprzez aktywne działanie, eksperymenty i doświadczenia. Uważam, że ta metoda niesie za sobą ogrom pozytywów, gdyż idealnie wpasowuje się w...

Sposoby uczenia się oraz kilka słów o bardzo interesującej roślinie

            Witajcie, w ten majowy wieczór, co u Was słychać? Ja niestety rozchorowałam się i kiepsko się czuję, ale dziś nie o tym! Tym razem chciałbym poruszyć temat tego jak się uczymy, jak poznajemy nowe tajniki wiedzy. W dzisiejszym wpisie pojawi się również kilka słów o pewnej roślinie. Jesteście ciekawi co to za roślina?      Któregoś razu, na wykładzie z edukacji społeczno- przyrodniczej Pan profesor przedstawił nam zadanie do wykonania, a brzmiało ono następująco: Narysuj, jak się uczysz (poznajesz) edukacje społeczno- przyrodniczą? Bardzo szybko wszystko zobrazowałam na kartce papieru, którą miałam pod ręką. Poniżej przedstawię efekty mojej pracy, zaznaczam, że to rysunek schematyczny, ale przekazujący w prosty sposób moje sposoby na naukę. Warto, abyście również wykonali rysunek bądź mapę myśli, w jaki sposób to wy się uczycie, bardzo Was do tego zachęcam.      Jesteście słuchowcami? Kinestetykami? A może wzroko...