Przejdź do głównej zawartości

Pierwsze kroki w refleksji

    Witajcie, w moim świecie refleksji! Mam na imię Emilka, pochodzę z niewielkiej, mazurskiej miejscowości otoczonej przepięknym krajobrazem. W wolnej chwili zajmuję się rękodzielnictwem, a dokładniej tworzeniem makramy i dekoracji ze sznurka. Jestem studentką drugiego roku Pedagogiki Przedszkolnej i Wczesnoszkolnej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.

Oto kilka moich prac w ramach wyjaśnienia, czym jest właściwie makrama i inne dekoracje ze sznurka:

                      

    Właśnie rozpoczęłam czwarty semestr. Pierwszym wykładem w kolejnym etapie mojej nauki był wykład z edukacji społeczno-przyrodniczej. Ten przedmiot jest poświęcony połączeniu dwóch dziedzin-nauk przyrodniczych i nauk społecznych-w celu lepszego zrozumienia otaczającego nas świata. Będę uczyć się poprzez działanie, jak w praktyce, w roli przyszłego nauczyciela wykorzystać wiedzę z dziedziny przyrody, aby dzieci lepiej mogły zrozumieć otaczający ich świat. 

    Niedawno nastąpił moment, w którym postanowiłam zmierzyć się z nową formą zaliczenia przedmiotu na studiach. Pan Profesor, z którym właśnie będę realizowała ten przedmiot, czyli ,,Edukację społeczno-przyrodniczą" już na początku zajęć przedstawił nam formy zaliczenia. Jedną z nich była właśnie próba podjęcia prowadzenia bloga. Druga opcja było tradycyjna, czyli przystąpienie do egzaminu. Nigdy dotąd nie prowadziłam bloga, dlatego pierwszą myślą było to, że właśnie będę raczej za formą, która jest mi już dobrze znana i praktykowana przez wykładowców, z którymi odbywałam wcześniejsze wykłady z innych przedmiotów. Jednak po przeanalizowaniu za i przeciw oraz po zmotywowaniu Pana Profesora postanowiłam ,,przełamać lody" i podjąć to wyzwanie. Jest to nowe doświadczenie, któremu postaram się sprostać.  Jestem bardzo podekscytowana, że będę miał możliwość dzielić się z Wami moją wiedzą, refleksjami, spostrzeżeniami i doświadczeniami, a także pomóc w odkryciu fascynującego świata edukacji społeczno-przyrodniczej. Razem ze mną odkryjecie naturę przez refleksję. Postaram dzielić się z Wami nowymi umiejętnościami, których się nauczę. Na wykładach, nie będę tylko słuchać, ale również doświadczać, badać, odkrywać, przeprowadzać eksperymenty, czyli poznawać przyrodę w sposób niezwykle ciekawy i kreatywny.

     Podsumowując, podczas obserwacji przyrody warto nie tylko cieszyć się jej pięknem, ale także zastanowić się nad jej funkcjonowaniem i wpływem na nasze życie. Przyroda daje nam wiele, a my powinniśmy pamiętać o jej ochronie i szacunku. Warto więc czasami zwolnić, przejść się po lesie czy nad jeziorem, zobaczyć jakie piękno skrywa nasza planeta. Refleksja nad tym, co widzimy, pozwala nam lepiej zrozumieć świat i zmienić nasze postawy wobec niego.

 Źródło:https://pl.freepik.com/darmowe-wektory/aktywne-wycieczki-turystyczne-w-gory-mezczyzna-w-plecaku-lubiacy-trekking-patrzac-na-osniezone-szczyty-ilustracja-wektorowa-dla-przyrody-pustyni-koncepcja-podrozy-przygodowych_10606146.htm#from_view=detail_author

    Dziękuję za poświęcenie Waszego czasu na przeczytanie mojego wpisu. Jeśli macie jakieś uwagi lub pytania, zostawcie komentarz. Będę wdzięczna za każdą sugestię :)

Kolejny wpis już niebawem, do zobaczenia!

Emilka


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy tulipany mogą kryć tajemnice?

       Witajcie, ostatnio zamieściłam wpis dotyczący nauki przez doświadczenie oraz kilka słów o zajęciach terenowych, dziś będzie dla odmiany omawiać temat tulipanów. To kontynuacja wątku, który pojawił się na jednym z wykładów.  Źródło:  Tulipany. Historia i zastosowanie. (fajneogrody.pl)       Tulipany kojarzą nam się z wiosną, sama uważam, że to piękne kwiaty, które często królują w moim rodzinnym domu. Każdy je zna i wie, jak wyglądają, ale czy każdy ma świadomość tego, że kryją tajemnice? Czy słyszeliście, że można zrobić sos z leśnych tulipanów? Ja nigdy nie widziałam tulipanów w lesie. Jak myślicie, czy naprawdę istnieją? Tak istnieją w całej Europie i północnej Afryce oraz Turcji. Mimo że pięknie wyglądają, niestety są trujące. Na wykładzie, gdy usłyszałam o historii kryminalno-gastronomicznej, to nie miałam pojęcia, że eliksir z nich mógł być szkodliwy. Zastanówmy się, po co kucharzowi był potrzebny trujący eliksir z tulipanów? Możemy podejrzewać, że  nie miał wiedzy na ich t

Osy, szerszenie, czyli nasi żądlący przyjaciele

      Hej! Tak jak obiecałam, dziś poruszymy temat owadów. Będzie mowa o osach, pszczołach, ale nie tylko.  Zacznę od owadów, które nie wadzą.          Na sam początek przedstawiam Wam  osę saksońską. Jej ukąszenie jest dosyć bolesne, ale nie jest tak agresywna jak inne gatunki, nie jest uciążliwa i nie przylatuje do słodkich potraw, więc bądźcie dla niej wyrozumiali. Podobnie jak inne trzmiele, osy saksońskie są zapylaczami. Odwiedzają kwiaty, zbierając nektar i pyłek. Są one ważnymi ochroniarzami różnych gatunków roślin, ponieważ pomagają w transferze pyłku między kwiatami, co przyczynia się do zapylenia i rozwoju roślin. Osy saksońskie zakładają gniazda pod ziemią, w naturalnych jamach, szczelinach lub opuszczonych gniazdach gryzoni. Gniazda są zbudowane z włókien roślinnych i wypełnione komórkami, w których składane są jaja. Larwy rozwijające się z jaj są karmione przez samice nektarem i pyłkiem. Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Osa_sakso%C5%84ska      Teraz kolej na gliniarza